Zdrowie z ekranu



Włączam telewizję. Co jakiś czas z głośników wydobywa głos po mistrzowsku szybko czytającego lektora: "Skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu".

Reklamy, reklamy, reklamy. W sumie nic nowego, jednak...? Wyciągnę ręce i policzę na palcach ilość reklam! Jeden, dwa, trzy... piętnaście... Po chwili nie wystarczyło mi palców. Dwie ręce to zdecydowanie za mało na jeden spot reklamowy.

1 godzina przed TV
39 reklam śmieciowego jedzenia
19 reklam farmaceutyków
228 reklam farmaceutyków w ciągu 12 godzin

Reklamy z żywnością - mam na myśli reklamy ze "śmieciową żywnością" (sorry, ale nigdy nie widziałam reklamy warzyw czy owoców) - stanowią najwyższy procent pokazywanych reklam w telewizji. Zaraz po nich- reklamy z lekami.

Słodycze, słodzone napoje, nabiał z wielkim wsypem cukru, pyszne obiady z torebki, bezalkoholowe piwa pełne chemii, odmrażane żarcie ociekające tłuszczem i pełne bezwartościowych węglowodanów dania.

I lecimy ludzkości!
Red Bull doda nam skrzydeł! McDonald nas odżywi, a czekolada uszczęśliwi. Chcesz być cool i potrzebujesz energii? Pij Coca-Cole i zjedz Snikersa, bo nie jesteś sobą. Wiesz jak mądrze uszczęśliwić dziecko? Podaj Kinder Bueno- źródło wapnia z mleka w proszku z wsypem paki cukru. A jeśli "jedzenie będzie za Tobą chodziło" weź odświeżającą gumę z dawką rakotwórczego aspartamu.

Jak się czujemy? Oj!
Na szczęście mają dla nas rozwiązanie. Leki, suplementy, ulepszacze, wspomagacze, znieczulacze. Na wszystko, na nic, na ból głowy, depresję, problemy ze snem, wzdęcia, przeziębienie, każdego rodzaju grypę, bezsenność i niestojącego penisa. Każdy problem można rozwiązać, tylko weźmy pigułkę.
Sądzisz, że nie masz dolegliwości? Marketingowcy zrobią wszystko, aby uświadomić Tobie, że jednak masz! Z pewnością jesteś odwodniony, przewodniony, albo w nocy machasz nogami.

Nie o zdrowie tu chodzi
Koncerny żywieniowe i farmaceutyczne nie będą propagować zdrowego stylu życia, bo nie będą podcinać gałęzi na której siedzą. Głównym celem jest uatrakcyjnić swoje produkty w oczach konsumentów. Gdy koncernom zarzuca się propagowanie niezdrowej żywności, sprytnie twierdzą, że to ludzie są odpowiedzialni za swoje wybory żywieniowe, a każdy kto ma nadwagę jest leniwy, albo głupi.

Organizowane są akcje, gdzie celebryci wpadają do szkół i wspólnie z dziećmi przyrządzają zdrowe, wartościowe posiłki. Jednak jest to kropla w morzu. Dzieci wracają do domu i są bombardowane włączonym TV, gdzie propaguje się śmieciowe jedzenie. Gdzie dobre jedzenie, to słodkie jedzenie. A domowy posiłek? Rodem ze świata reklam - uroczy chłopiec podaje mamusi piękną, połyskliwą torebkę. Mamusia robi z tego pyszny obiadek. Obiadek z z dodatkiem glutaminianu sodu. Oto pomysł na obiad każdego dnia.

Nieważne, jak zabójczy dla zdrowia prowadzimy styl życia. Jedna tabletka wyeliminuje wszelkie niebezpieczeństwo.

Poważnie? Wyłączmy telewizor i włączmy myślenie.

Foto: z antropologii głupich reklam, czyli Co Cię nie zabije teraz - zabije Ciebie jutro.

Komentarze

  1. Cieszę się, że w końcu ktoś ujął to tak dosadnie i z humorem jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne