Post, Dieta Dąbrowskiej - II tydzień




Tydzień II

Lecimy dalej!

8 dzień
Śpię jak dziecko. Budzę się o 5 rano pełna energii! Uwierzcie, nigdy nie byłam porannym ptaszkiem. Nie mam apetytu i jem niewiele przez co zaniedbuje posiłki. Nie mam ochoty na warzywa i brakuje mi mocnych smaków. Pilnuje ilości wypijanych płynów, aby się nie odwodnić. Jestem pełna energii, jednak nie pełna sił. Pomimo dużej chęci na sport nie mam mocy biegać, dlatego marszuję i spaceruje. O bieganiu dzisiaj nie ma mowy.

9 dzień
Nigdy tak dobrze nie spałam jak na poście Dąbrowskiej. Wstaje pełna energii i z przyjemnością zaczynam dzień już o 6 rano. Dobrze czuje się psychicznie i fizycznie. Jestem pełna życiowego optymizmu. Pomimo napływu energii nie mam mocy na intensywne ćwiczenia fizyczne. Mam zmęczone ciało jakbym wczoraj zrobiła solidny trening. Decyduje się na godzinny, szybki spacer. Nie robię nic na siłę i słucham swojego organizmu.

10 dzień
Nie jest źle. Dobre samopoczucie i dobry sen. Nie chce mi się jeść. Szukam smaków. Moje dania warzywne nie są już dla mnie atrakcyjne. Czas przeszukać blogi z pomysłami na smaczne posiłki postne.

11 dzień
Brakuje mi chleba i węglowodanów. Znów odczuwam głód. Zauważyłam, że po jabłku odczuwam jeszcze większy głód. Zdecydowałam się na 30 minutowy bieg.

12 dzień
To jeden z najtrudniejszych dni w moim poście. Jestem potwornie głodna. Odczuwam duży deficyt kalorii i mocy. Zafundowałam sobie spory wysiłek fizyczny, a po powrocie do domu łamię się i zjadam pół kanapki. Powoduje to jeszcze większe uczucia głodu. Po popełnionym grzechu docieram do informacji, że zjedzenie niedozwolonego produktu przerywa post i nie należy kontynuować diety. Jednak czytając różne historie i opinie, nie decyduję się na przerwanie. Idę dalej.
Lekcja na przyszłość - jeśli decydujesz się na spory wysiłek fizyczny wcześniej przygotuj posiłek, aby od razu po powrocie móc zjeść. Inaczej łatwo ulec pokusie złapania czegokolwiek do jedzenia.

13 dzień
Czuję się jak w pierwszym dniu postu, czyli nie najlepiej. Powróciło uczucie głodu i zimna. Od razu śpię gorzej. To utwierdza mnie w przekonaniu, że naprawdę trzeba trzymać się zasad. Już tęsknię za dobrym samopoczuciem i dobrym snem sprzed paru dni. Nie odpuszczę! :) Na obiad decyduję się na większą porcję warzyw z grilla. To zaspokaja mój głód i czuję jakby wszystko wracało do normy. Zaczyna być dobrze.

14 dzień
Wróciłam! Jest moc! Czuję się znów dobrze i nie czuję głodu. Zalatany dzień powoduje, że jem niewiele i zaniedbuję uzupełnianie płynów. Jednak czuję się dobrze i po powrocie do domu szybko koryguję błędy dnia.


II tydzień podsumowanie
Drugi tydzień wiązał się ze sporym kryzysem i złamaniem zasad postu. Jednak przetrwałam i jestem zadowolona z decyzji o nieprzerwaniu diety. Z dnia na dzień jest łatwiej, a ilość zalet zdrowego odżywiania jest ogromna. Z przyjemnością kontynuuję kolejny tydzień i jestem ciekawa dalszych efektów.

Spadek wagi: 2 kg
Spadek wagi od rozpoczęcia postu: 5 kg

Plusy +
dobre samopoczucie (pomijając chwilowy kryzys)
energia w ciągu dnia
spadek wagi, luźniejsze ciuchy – a to dobra motywacja
mniejsza opuchlizna twarzy
chęć do działania
dobre samopoczucie psychiczne
dobry sen

Minusy -
nadal brakuje mi chleba
brak apetytu na warzywa
obsesyjne myśli o smacznym, niepostym jedzeniu
wielkie cierpienie przy podawaniu dań rodzinie
kryzys – złamanie postu – kromka chleba
pogorszenie stanu cery - drobne krostki na czole, większe w okolicach policzków


POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - I TYDZIEŃ
POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - III TYDZIEŃ
POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - IV TYDZIEŃ

Komentarze

Popularne