Post, Dieta Dąbrowskiej - podsumowanie i efekty



Dieta Dąbrowskiej – efekty po IV tygodniach

Podsumowanie

Z dietą Dąbrowskiej zetknęłam się 2 lata temu. Spodobała mi się wizja oczyszczenia organizmu i pozytywne doświadczenia osób, które z sukcesem stosowały dietę w celach zdrowotnych. Skutecznie podchodziłam do postu trzy razy. Dwa tygodnie to był jednak szczyt moich możliwości. Pomimo korzystnych rezultatów, post zawsze był dla mnie potężnym wyzwaniem i męczarnią.

Jak to się stało, że tak się stało i gdy trener potrzebuje trenera
Moje życie przez lata krążyło wokół sportu i aktywności fizycznej. Jako instruktorka fitness, wiele lat spędziłam na siłowni. Potrafiłam zmobilizować siebie i uczyć innych. Zdrowe odżywianie i styl życia szły w parze z moją aktywnością. Życie jednak nie pozwala się skupić tylko i wyłącznie na dbaniu o własne JA. Pojawiły się sytuacje i osoby, które rozbiły dotychczasową harmonię. Wypadek, urodzenie dziecka, konsekwencje nieprzemyślanych decyzji, były u mnie powodem długiego, depresyjnego marazmu. Piszę o tym dlatego, że z pewnością wiele z Was zmaga się z podobnymi życiowymi przeszkodami. Nie miałam motywacji, siły, ani chęci, by cokolwiek zmienić na lepsze. Proces autodestrukcji postępował szybko. Depresja, brak ruchu, śmieciowe jedzenie, alkohol itp. Posiadana wiedza stała się tylko bezużyteczną teorią. Gdybym miała genetyczne tendencje do tycia wyglądałabym jak szafa trzydrzwiowa. U mnie skończyło się wyglądem dwudrzwiowej szafy i wagą prawie 60 kg przy wzroście 160 cm. Rany!

Jako stylowa, ale jednak dwudrzwiowa szafa niejednokrotnie miałam plan pójść na siłownię. Wiadomo, szewc bez butów chodzi, więc pomyślałam, że skorzystam z pomocy trenera. Pomoże mi osiągnąć wyznaczone cele, schudnę i wrócę do swojej formy. A najlepiej niech schudnie za mnie. Kompletny brak motywacji i wiary we własne siły. Odłożone na „poniedziałek”. Wiadomo. Czułam się ze sobą źle. Cała moja wiedza na temat ćwiczeń i zdrowego odżywiania uwierała i była jak wielki wyrzut sumienia. Bezsilność i apatia boleśnie męczyły. Potrzebowałam impulsu z zewnątrz do zrobienia porządku z sobą. Niezbędny był zapalnik, odpowiedni moment, aby rozpocząć proces zmian na lepsze.

Koronawirus walczy z otyłością
I nastał ten moment. Świat zwolnił ofiarując czas na przemyślenia, wnioski i decyzje. Dodatkowo zamknęli las. Nie potrafię bez niego żyć! Muszę coś zrobić bo zwariuję. Zająć czymś głowę i resztę ciała. Anka, zrób wszystko co masz lub miałaś zrobić! Nie jutro. Nie w „poniedziałek”. Dziś! Kiedy jak nie teraz? Dla pewności spojrzałam jeszcze w lustro, które nie odpowiedziało „jesteś najpiękniejsza w świecie”. To był dobry kopniak i mój punkt zwrotny. Czas jest, chęci i możliwości są, zbędne kilogramy wciąż też. Pokus zdecydowanie mniej. Restauracje zamknięte, spotkania towarzyskie i rodzinne obiady rząd mi przełożył. Czas idealny. I tak postanowiłam zacząć, w tym właśnie czasie, kolejną swoją dietę Dr Dąbrowskiej.

29 dni postu zakończonego sukcesem
Tym razem podeszłam do postu spokojnie, pełna dobrych myśli i przekonania, że robię dla siebie coś naprawdę dobrego. Nie walczyłam ze sobą i starałam się być dla siebie najlepszym przyjacielem. Pierwsze dni, jak zawsze, nie należały do najprzyjemniejszych. Osłabienie, ból głowy, uczucie głodu i zimna, brak sił, senność, rewolucje jelitowe. Posiłki podawane rodzinie bolały, a ulubione kanapki kusiły. Z czasem dolegliwości minęły, a ja miałam coraz więcej energii. Poczułam wielką chęć do działania, czego wynikiem jest m.in. blog, który czytasz. Zapał i witalność trzyma mnie do dziś. I niech to trwa! Jestem z siebie dumna! Czuje się wyśmienicie i z przyjemnością patrzę na siebie w lustrze.



Wpływ diety na umysł:
Poprawa snu, dobry nastrój, spokój wewnętrzny, optymizm i chęć do działania, przypływ energii, uczucie lekkości.

Wpływ diety na ciało:
Utrata w obwodach – 59,5 cm
waga – 8,5 kg
Twarz wyszczuplała, zniknęła opuchlizna, zniknął cellulitis. Mniejszy apetyt, poprawa cery i oczyszczone zatoki. Zdecydowanie zdrowiej się odżywiam i piję dużo wody. Wróciłam do uprawiania sportu.



Zostają dobre nawyki i dalsza praca nad formą.


POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - I TYDZIEŃ
POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - II TYDZIEŃ
POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - III TYDZIEŃ
POST, DIETA DĄBROWSKIEJ - IV TYDZIEŃ

Komentarze

  1. Dobry wynik. Ja byłam na diecie 2 tygodnie i niewiele ponad 3kg...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na lockdownie tak schudnąć? Mi dupa urosła :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Szacuneczek kobieto :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne